Dziś nie jest zwyczajny
dzień. Dzisiaj Święto Kwitnących Kwiatów.
Wszyscy ruszyliśmy w stronę łąki ognistych kwiatów.
- Gdzie idziemy? – spytał
mały Holi.
- Na łąkę ognistych
kwiatów. - uśmiechnęłam się do malca.
- A po co? – ciekawił się źrebaczek.
- Musimy pomodlić się do
Doris. – mówiłam cierpliwie.
- A po co? – pytał nieustannie.
- Żeby dała nam dużo
trawy i kwiatów. – odpowiedziałam.
- Aha….. – zamyślił się
Holy Wind.
Wtedy podszedł do mnie
Miętus.
<Miętus?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz