Dzisiaj było Święto Kwitnących
Kwiatów. Holi przybiegł do mnie.
- Mamo! – spojrzał na
mnie.
- Tak? – spytałam.
- Pić! – powiedział.
- Już. – odpowiedziałam.
Zatrzymałam się i dałam
małemu się napić.
- Coś długo idziemy. –
podszedł do nas Błysk.
- I co? – spytałam.
- Trzeba przyspieszyć. –
stwierdził Błysk.
- Czemu? – spytał Holi.
- Bo nie dojdziemy przed
popołudniowym wypasem. – odpowiedział mój partner.
Pospieszyliśmy stado do kłusu,
a po jakimś czasie do galopu. Gdy byliśmy już na Łące Kwitnących Kwiatów Derby poprowadziła
mszę i każdy skubną o jednym świetnym kwiatku. Następnie galopem poszliśmy na
Polane Wielkiego Drzewa, zahaczając o Źródełko Czystości.
<Błysk?> <Delta?>
<Bajeczny?> <Derpy?>