Obudził mnie hałas. Szybko wstałam na nogi i rozejrzałam
się. Zobaczyłam jak Błysk galopuje w stronę człowieka. Człowiek stał z lassem i
machał nim nad głową. Błysk staną dęba, ale człowiek odskoczył na bok. Wszystko
działo się tak szybko. Błysk zaczął wierzgać w jego stronę. Udało się, trafił
prosto w twarz. Człowiek wstał i uciekł. Podbiegłam do Błyska.
- Ocaliłeś nas! Co za szczęście. – Zachwycałam się odwagą
partnera.
- Mało brakowało! – odpowiedział skromnie.
W tej chwili Melodia podbiegła do nas kłusikiem.
- Błysk! To było wspaniałe i odważne posunięcie. Tylko…. –
Przerwała Melodia.
- Tylko co? – spytałam zaciekawiona.
- Co będzie jak on wróci? – odpowiedziała cicho melodia.
<Błysk?> <Melodia?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz